Paweł Piotrowski PPvideo
www.ppvideo.pl (proszę skopiować link i wkleić w przeglądarkę)
Andrzej Kulesz HQ Film
www.hqfilm.pl (proszę skopiować link i wkleić w przeglądarkę)
ZET Studios Krzysztof Zdanuczyk
http://www.zetstudios.pl/ (proszę skopiować link i wkleić do przeglądarki)
Wybór kamerzysty na ślub i wesle.
Czyż wybór operatora filmowego nie jest równie ważny jak wybór doświadczonego fotografa na swój ślub i wesele ?
Do napisania tych paru słów zainspirowała mnie rozmowa z parą która zanim spotkała się ze mną rozmawiała z kamerzystą. Zapewne z miłym, jednak rzeczowym operatorem który uzmysłowił Młodej Parze, oraz zobrazował fragmentami filmu z nabożeństwa ślubnego jak wygląda niewłaściwa współpraca filmowca z fotografem. Wszystko to miało miejsce trakcie ceremonii ślubnej i części reportażowej w domu rodzinnym jego klientów.
Fotograf ślubny i kamerzysta w dniu reportażu.
Fotograf ślubny i filmowiec "walczą" o te same tematy, te same emocjonalne chwile, czasem podobne ujęcia z tej samej scenerii i sytuacji. Fotografujemy i filmujemy przecież Tych samych ludzi. Słowo „walczą” może czasem nabrać dosłownego znaczenia.
Reporter ślubny i filmowiec bywa, że się nie znają. Współpracują pierwszy raz ze sobą. Mimo to profesjonalna współpraca winna mieć miejsce. Fotograf z doświadczeniem i filmowiec z doświadczeniem potrafią tak ułożyć sobie relacje, że nie ucierpi żadne ujęcie. Jeśli już sobie wejdziemy w kadr, to przecież za chwilę można zrobić inne ciekawe zdjęcie. Niestety tego wzajemnego wchodzenia sobie przed obiektyw nie da się uniknąć. Tylko od naszej kultury osobistej i tolerancji zależy jak nasza współpraca będzie przebiegała w dniu ślubu naszej wspólnej Pary Młodej.
Zepsute kadry fotografa i zepsute ujęcia kamerzysty.
Kamerzyści i fotografowie ślubni narzekają na siebie wzajemnie. Przecież, ani jedni, ani drudzy nie są bez winy. Zastygnięty reporter ślubny przeglądający klatki na wyświetlaczu to znany doskonale obraz z realizacji filmowych. Z drugiej strony patrząc przez obiektyw aparatu fotograficznego, czy to Canona, czy Nikona można dostrzec las statywów filmowych rozstawionych w około Pary Młodej siedzącej przed ołtarzem. Dużym utrudnieniem dla fotgrafa może być dwóch filmowców przemieszczających się między tym osprzętem. Bywa, że zawiedzie wyobraźnia. Brak świadomości co robią i co wnoszą do bliskiej przestrzeni przy Młodych którzy za chwilę będą składać sobie najważniejszą przysięgę w życiu.
Trójnożne wielkie statywy w tle każdego niemal ujęcia, który robi fotograf. Jak robić w takich warunkach ciekawe zdjęcia, gdy nadrzędnym staje się konieczność kakiego kadrowania aby te statywy były jak najmniej widoczne na pamiątkowych fotografiach ze ślubu.
Czy potrzebujemy kamerzysty, czy wystarczy tylko fotograf na naszym ślubie i sesji plenrowej.
W rozmowach Pary Młode dość często przyznają, że rezygnują z realizacji filmowej. Będąc na ślubach u znajomych czy rodziny obserwowali jak bardzo dwóch filmowców z ciężkim sprzętem zawłaszcza przestrzeń na niedużej domowej powierzchni. Wprowadza dyskomfort dla rodziców i gości. Podobna sytuacja ma miejsce w kościele czy cerkwi.
Prawdą też jest, że nieliczni kamerzyści nie chcą być obserwatorami wydarzeń, a niestety ich reżyserami. Nie zdarza się to często, ale jednak. Narzucają czasem Parze Młodej przebieg tego dnia.
Dzień pracy dobrego reportera ślubnego.
Najpierw wycieczka na tak zwane „ubieranie Panny Młodej” potem wycieczka na „ubieranie Pana Młodego”, a w tym czasie w domu u pięknej dziewczyny dzieją się najciekawsze wydarzenia. Wtedy gdy nie ma filmowca i fotografa, bo ten drugi chcąc nie chcąc też pojechał „na ubieranie Pana Młodego” i w ten sposób pozbawia się szans na żywiołowe prawdziwie reportażowe kadry z domu rodzinnego i jego otoczenia.
Dobrym rozwiązaniem jest zajechanie do Narzeczonego. Tu realizacja filmowa i fotograficzna. Następnie przybycie do domu Panny Młodej i zostanie w tym otoczeniu do wyjazdu na ceremonię. Przebywanie jednak takie aby nie sprawiać uciążliwości domownikom w tym stresującym dla nich dniu.
Warto zatrudnić dobrego kamerzystę i fotografa na swoje wesle.
Współpracowałem z bardzo wieloma kamerzystami. Zazwyczaj było miło, bezkonfliktowo i efektywnie. Polecam Kolegów filmowców których wypisałem powyżej tego tekstu. Miałem okazję z Nimi wielokrotnie współprcować. Cechuje Ich wysoka kultura osobista, ogromne doświadczenie i wielka świadomość rzeczy czym jest ten jeden, jedyny dzień w życiu dla Pary Młodej.
Polecani przeze mnie filmowcy pracują tak aby go nie zespsuć. Gwarantowana dobra nasza współpraca to w efekcie ciekawy film i zdjęcia ślubne. Bywa, że wspólnie realizujemy też sesje w plenerze wspierając się wzajemnie pomysłami i wymieniając ciekawymi miejscami na zdjęcia i film.